Świadectwa sióstr

“Nic ważniejszego nie ma dla Betanki nad ciągłe obcowanie z Bogiem.”

Sługa Boży ks. Józef Małysiak

s. Antonina

Na terenie mojej parafii jest kościół OO. Franciszkanów-Reformatów, do którego uczęszczałam z moją babcią. Babcia mnie często do niego zabierała, bo mi się tam bardzo podobało. Widok Ojców ( w ogóle zakonników), a przede wszystkim tam też spotykałam Siostry Felicjanki. W tym kościele miałam Pierwszą Spowiedź i Pierwszą Komunię. I patrząc na Siostry, tak czułam, że bardzo chciałabym być taką siostrą. Ale jak to w życiu bywa, po jakimś…

s. Katarzyna

Wydaje mi się, że w historii mojego powołania wyróżnić można dwa etapy: czas sprzed podjęcia decyzji i czas po podjęciu decyzji. Podział dość oczywisty 🙂

Pierwsza taka poważna myśl o życiu zakonnym pojawiła się w mnie w drugiej klasie liceum. Pamiętam, że gdy powiedziałam o tym pomyśle koleżance, z którą jeździłam na oazy, ona zapytała, czy już wiem, do jakiego zgromadzenia chciałabym wstąpić. Odpowiedziałam krótko: „To zależy jakie habity będą miały siostry”. Typowe kobiece podejście do…

s. Franciszka

Historia mojego powołania wiąże się z moim nawróceniem, którego doświadczyłam pod koniec moich studiów. Jezus szczególnie dotknął mnie podczas Światowych Dni Młodzieży w Krakowie i od tego czasu wszystko inne przestało mieć dla mnie znaczenie. Coraz częściej pojawiałam się w kościele, czułam silną tęsknotę za Bogiem, zaczęłam codziennie uczestniczyć we Mszy św. jakbym chciała nadrobić stracone lata…

s. Edyta

Z moim powołaniem to było tak, że ja nigdy nie brałam pod uwagę życia zakonnego. Chciałam założyć rodzinę, mieć dużo dzieci, zostać pielęgniarką- nawet studiowałam 1,5 roku pielęgniarstwo. Ale okazało się, że wszystko to co tak skrzętnie sobie zaplanowałam i próbowałam krok po kroku realizować nie daje mi szczęścia, a wewnątrz czuję jakąś dziwną pustkę, którą próbowałam zapełnić na wiele sposobów, ale nic nie przynosiło efektów.

error: Treści są chronione, przepraszamy :)