XXVII Niedziela Zwykła. Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela.

XXVII NIEDZIELA ZWYKŁA

XXVII NIEDZIELA ZWYKŁA

XXVII Niedziela Zwykła. Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela.

Druga zapowiedź męki Chrystusa rozpoczęła serię pouczeń i rad związanych z byciem Jego uczniem. Ewangelia na XXVII Niedzielę Zwykłą nawiązuje do Bożego Planu względem małżeństwa. Kobieta i mężczyzna zostali stworzeni na obraz i podobieństwo Boga: A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało czytamy w 19 rozdziale Ewangelii św. Marka. Tworzą oni wspólnotę, gdzie buduje się nierozerwalne więzi, na wzór Trójcy Przenajświętszej. Są oni znakiem wskazującym na ostateczny cel, dla którego Bóg stworzył ludzkość tj. zjednoczenia człowieka z Bogiem.

W tajemnicy miłości, która została objawiona w Jezusie, Bóg na wieki poślubia naszą ludzką naturę i każdego człowieka. Biorąc pod uwagę tę perspektywę Kościół naucza jak ważna jest monogamia. Bez wierności i totalnego oddania nie ma mowy o prawdziwej miłości. W Liście do Efezjan w czytamy, że wzorem relacji oblubieniec-oblubienica jest relacja Chrystusa do Kościoła

Faryzeusze, przychodząc do Jezusa, po raz kolejny chcieli pochwycić Go na mowie. Być może chcieli ujawnić Jego nieortodoksyjne (ich zdaniem) poglądy Nauczyciela. W wielu kulturach popularne było wykupowanie kobiet od jej rodziny. Stawała się ona własnością męża, który nabył w wyniku transakcji, do niej prawa. Posiadanie wielu żon było symbolem dobrobytu, zamożności. Kiedy żona z jakiś powodów stawała się balastem, “właściciel” mógł ją oddalić. Rozwód był powszechnie akceptowalny w społeczeństwie żydowskim za czasów Jezusa. Relacja oparta na posiadaniu, z pewnością nie była w zamyśle Boga.

Faryzeusze zapytali Jezusa: Czy wolno mężowi oddalić żonę? On im odpowiedział: co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela. XXVII Niedziela Zwykła.

List rozwodowy, o którym mowa w dzisiejszej Ewangelii, miał chronić od strony prawnej, kobietę przed porzuceniem. Był on zrzeczeniem się wszelkich prawnych roszczeń, uwalniając od jakichkolwiek zobowiązań względem drugiej strony i pozwalał na poślubienie innego. Ten zapis nie miał na celu uprawomocnienia rozwodów, a ograniczeniu negatywnych konsekwencji dla kobiet. Jezus wskazuje na powody, dla których Mojżesz wprowadził to prawo. To zatwardziałość serca, uparta odmowa poddania się Bogu i podążania Jego ścieżkami jest przyczyną zła.

W Starym Testamencie czytamy, że szóstego dnia Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo, a także że opuści człowiek ojca swego i matkę i złączy się ze swoją żoną i będą oboje jednym ciałem. Ciało rozumiane było, nie tylko jako coś tylko fizycznego, ale również jako cały człowiek, jako byt widzialny. Stanie się “jednym ciałem” przez małżonków oznacza cielesny wyraz ich zjednoczenia na najgłębszym poziomie ich jestestwa. Jezus chce pokazać, że wspólnota miłości pomiędzy małżonkami jest znakiem ostatecznego celu, dla jakiego Bóg stworzył człowieka na swój obraz. Złączenie żony i męża nie jest jakimś ludzkim wymysłem, ale więzią, którą ustanowił sam Bóg, a której człowiek nie może zniszczyć. 

Nauka Jezusa budziła kontrowersję dla ówczesnych żydów. Uczniowie z pewnością byli zaszokowani zmianami dokonanymi przez Jezusa. Ich Mistrz właśnie unieważnił ustępstwo zapewnione w Prawie Mojżeszowym. Jezus objawił pierwotny zamysł Boga, co do ludzkiej miłości. Wskazał również, że konsekwencją powtórnego małżeństwa, po rozwodzie jest cudzołóstwo. Takie stwierdzenie Boga potwierdza nierozerwalność małżeństwa oraz wskazuje na równość pomiędzy kobietą i mężczyzną.

Pozwólcie dzieciom przychodzić do mnie, nie przeszkadzajcie im przychodzić do mnie. Do takich bowiem należy Królestwo Niebieskie. XXVIII Niedziela Zwykła.

Uczniowie po raz kolejny zapominają o katechezach Nauczyciela, co skutkuje reprymendą ze strony Rabbiego. Tym zachowaniem daje do zrozumienia, że Jego pragnieniem jest, aby dzieci do Niego przychodziły. Wyróżniając je stwierdza, że do nich należy Królestwo Niebieskie. Ci, którzy przynosili dzieci chcieli, aby Mistrz je dotknął. Bóg w swojej hojności obdarza nas większymi dobrami niż jesteśmy w stanie sobie wyobrazić. Jezus okazał im jeszcze więcej troski – brał je w objęcia, kładł na nich ręce i błogosławił je. 

Katecheza Jezusa, dotycząca dzieci, która występuje bezpośrednio po tej o małżeństwie, nie jest przypadkowa. Ludzie przynosili do Jezusa swoje dzieci, by je dotknął oraz uzdrowił. Błogosławieństwo dzieci poprzez kładzenie na nie rąk, w Izraelu za czasów Chrystusa, było znaną praktyką. Zapewne ci ludzie znali sławę Jezusa z Nazaretu. Najmłodszym Izraelitom nie przysługiwała żadna pozycja społeczna. Uczniowie, odtrącając dzieci od Nauczyciela, pewnie chcieli uchronić Jezusa przed zajmowaniem się, z ich punktu widzenia, sprawami nieistotnymi

Kto nie przyjmuje Królestwa Bożego jak dzieci, ten nie wejdzie do niego. XXVII Niedziela Zwykła.

Stwórca pragnie każdego z nas błogosławić i brać w objęcia jak najczulszy Ojciec. Jezus uwalnia nas od zatwardziałości serca. Dobrze przeżywana wiara na ogromne znaczenie dla małżeństwa, gdyż wpływa bezpośrednio na jego jakość. Dzięki relacji z Bogiem uczymy się wierności, zaufania czy miłości. Potrafimy spojrzeć na drugą osobę oczami Boga. Konieczne jest stawanie w postawie pokornej, otwartej i pełnej wdzięczności za wszystko, co nas spotyka. Stając się jak dziecko możemy wejść do Królestwa Niebieskiego. A wejście to jest niczym innym jak nawiązaniem relacji z Jezusem.  

Prośmy Jezusa, byśmy potrafili budować relacje oparte na trwałej, autentycznej miłości. Abyśmy byli znakiem wskazującym na tajemnicę Boga oraz pielęgnowali nasze powołanie do wspólnoty z Nim. A wreszcie byśmy pamiętali o przyjmowaniu rzeczywistości jako czysty, niezasłużony dar.

Zgromadzenie Sióstr Rodziny Betańskiej

Betanki – modlimy się za kapłanów oraz otaczamy ich duchową opieką.

: XXVII NIEDZIELA ZWYKŁA

Nie polegaj nigdy na sobie, lecz zawsze ufaj Panu Jezusowi i spoczywaj w Bogu.

error: Treści są chronione, przepraszamy :)