Święty Franciszek jest patronem naszego Zgromadzenia. W roku 1959 zostałyśmy włączone do rodziny franciszkańskiej i przyjęłyśmy regułę III Zakonu Regularnego św. Franciszka. Cieszymy się z tak potężnego i wielkiego duchowego Ojca. Dzisiejszy dzień jest więc dniem radości w Betanii, świętowania w duchu siostrzanym w naszych wspólnotach.
Czego poza umiłowaniem ubóstwa mogą się uczyć siostry betanki od św. Franciszka? Umiłowania kapłaństwa.
Św. Franciszek często wspominał: „Jeśli zobaczyłbym Anioła i księdza, najpierw zgiąłbym kolano przed kapłanem, dopiero później przed Aniołem”. To zdanie doskonale oddaje ogromny podziw i szacunek, jakim Franciszek darzył księży. Bardzo ich cenił, niezależnie od ich osobistej postawy, bo wiedział, że zostali wybrani przez Boga w pewnym szczególnym celu.
“[…] Potem dał mi Pan i daje tak wielkie zaufanie do kapłanów, którzy żyją według zasad Świętego Kościoła Rzymskiego ze względu na ich godność kapłańską, że chociaż prześladowaliby mnie, chcę się do nich zwracać. I chociaż miałbym tak wielką mądrość jak Salomon, a spotkałbym bardzo biednych kapłanów tego świata, nie chcę wbrew ich woli nauczać w parafiach, w których oni przebywają. I tych, i wszystkich innych chcę się bać, kochać i szanować jako moich panów.
I nie chcę dopatrywać się w nich grzechu, ponieważ rozpoznaję w nich Syna Bożego i są moimi panami. I postępuję tak, ponieważ na tym świecie nie widzę niczego wzrokiem cielesnym z Najwyższego Syna Bożego, tylko Jego Najświętsze Ciało i Najświętszą Krew, które oni przyjmują i oni tylko innym udzielają. I pragnę, aby te najświętsze tajemnice były ponad wszystko czczone, uwielbiane i umieszczane w godnych miejscach. Gdzie tylko znajdę w miejscach nieodpowiednich napisane najświętsze imiona i słowa Jego, pragnę je zbierać i proszę, aby je zbierano i składano w odpowiednim miejscu.
I wszystkich teologów i tych, którzy nam podają najświętsze słowa Boże, powinniśmy szanować i czcić jako tych, którzy dają nam ducha i życie (por. J 6,64) […]”.
Według Tomasza z Celano św. Franciszek mawiał: “Gdyby mi się przydarzyło spotkać równocześnie jakiegoś świętego z nieba i jakiegoś biednego księdza, to najpierw uczciłbym kapłana i pośpieszyłbym co rychlej ucałować mu ręce. Powiedziałbym: Ach, święty Wawrzyńcze, zaczekaj! Ponieważ jego ręce dotykają Słowa żywota i mają w sobie coś nadludzkiego”.
A to swych braci kapłanów św. Franciszek powiedział:
Posłuchajcie moi bracia: Jeśli błogosławiona Dziewica odbiera, i słusznie, taką cześć, ponieważ nosiła Go w najświętszym łonie; jeśli święty Jan Chrzciciel zadrżał i nie śmiał dotknąć świętej głowy Boga; jeśli szanujemy grób, w którym przez pewien czas spoczywało [Ciało Chrystusa], jakżeż święty, sprawiedliwy i godny powinien być ten, który rękami dotyka, sercem i ustami przyjmuje i innym do spożywania podaje [Pana], który już nie podlega śmierci, lecz żyje w wiecznej chwale, na którego pragną patrzeć aniołowie. Patrzcie na swoją godność, bracia kapłani, i bądźcie świętymi, bo On jest święty” (LZ 14-16.21-23).
Niech św. Franciszek wyprasza nam miłość wobec Chrystusa tak wielką, iż będziemy mogli wszędzie dostrzegać żywą obecność naszego Boga.
„Niech zatrwoży się cały człowiek, niech zadrży cały świat i niech rozraduje się niebo, gdy na ołtarzu w rękach kapłana jest Chrystus, Syn Boga żywego! O pokorna wzniosłości, bo Pan wszechświata, Bóg i Syn Boży, tak się uniża, że dla naszego zbawienia ukrywa się pod niepozorną postacią chleba! Patrzcie, bracia, na pokorę Boga i wylewajcie przed Nim serca wasze, uniżajcie się i wy, abyście zostali wywyższeni przez Niego”.
List do Zakonu 26-28
Dziś swoje imieniny świętuje także Papież Franciszek, dlatego nie zapomnijmy dziś o Nim w naszych modlitwach.